Nie ma testerów? Używają normalne kosmetyki
Nie ma dnia bez narzekania w mediach społecznościowych Polaków na testowanie kosmetyków. Przy braku testerów ludzie potrafią otwierać pełnowartościowe produkty, byleby zobaczyć kolor lub sprawdzić zapach. Mało kto wie, że przez to wiele z nich traci na swojej wartości (data otwarcia produktu tzw. PAO). Taką sytuację miała jedna z czytelniczek naszego portalu, ale w kontekście szminki.
- Wielokrotnie widziałam, jak ludzie otwierają pierwsze lepsze kosmetyki w sklepie i zawsze jestem tym oburzona, bo od czego są TESTERY?! Drogerie z reguły dbają o to, by móc zapoznać się z zapachem, konsystencją czy kolorem danego kosmetyku, dzięki próbkom. Nie rozumiem, dlaczego konsumenci tego nie przestrzegają i otwierają przypadkowe produkty, jakby to było normalne... a nie jest. Często zdarzała mi się taka sytuacja, że znalazłam wymarzony kolor pomadki, ucieszyłam się, że akurat jest dostępna w sklepie i to ostatnia, a tam "niespodzianka"... pomadkę "przetestowała" palcami lub ustami jakaś osoba. To prawdziwa dramat. Jest to niehigieniczne i obrzydzające. Dodatkowo tracą na tym dyskonty kosmetyczne - oburzona konsumentka z Poznania.
Pani Magdalena spotkała się z czymś takim akurat w przypadku kremu w słoiczku.
- Kosmetyki mają nie tylko swoją datę ważności, ale tzw PAO, czyli okres, w jakim po otwarciu dany produkt jest bezpieczny. Niektóre kremy przez swój skład mają tylko 3 miesiące. Korzystam z pewnej naturalnej matki, która właśnie ma taki krótki okres. Biorę słoiczek i patrzę, że jest jakiś dziwny. Okazało się, że ktoś otworzył krem i z niego skorzystał. Zero higieny czy myślenia - powiedziała pani Agata.
UOKiK wprost - nie otwieraj kosmetyków
Podobnych sytuacji są tysiące każdego dnia. UOKiK postanowił na swoim Instagramie rozwiać wątpliwość - czy można od tak otwierać kosmetyki w sklepie?
- Jeżeli to zrobisz przed zapłatą bez zgody sprzedawcy, będzie miał prawo żądać od ciebie zapłaty za ten produkt. Można też uznać to za czyn karalny - czytamy na UOKIK.
W przypadku braku testerów należy zwrócić się do sprzedawcy - sklep powinien umożliwić klientowi sprawdzenie produktu.
- Jeżeli sklep nie umożliwia, pomyślcie o konkurencji - podsumował UOKIK.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy osób, które na co dzień są związane z kosmetykami:
- Chyba przydała by się jakaś ogromną kampania na ten temat. Klienci robią to notorycznie, a obok stoi produkt z naklejka tester, nie muszą otworzyć ten drugi
- Bardzo dziękuję za ten wpis! Naprawdę przyda mi się w materiałach
- Proszę nie otwieraj 😢 kupienie nieotwartego tuszu to cud
- Ważny temat! Otwieranie przez konsumentów kremów i innych produktów, które nie są testerami, a potem odkładanie ich na półkę to skrajną głupota, nieszanowanie zdrowia własnego i innych