Burze śnieżne w Polsce
Od środy 13 stycznia w Polsce zapanowała zimowa aura. Praktycznie w całym kraju spadł śnieg, do tego temperatury spadły do kilku kresek poniżej zera. Wiele skazuje jednak na to, że prawdziwy atak zimy dopiero przed nami. Synoptycy zapowiadają w weekend 16-17 stycznia śnieżyce, lokalne burze śnieżne, śnieżny szkwał i zawieje:
"Coraz ciekawsze prognozy wyliczają nam modele numeryczne na najbliższą sobotę, zwłaszcza dla północnej, częściowo wschodniej, środkowej oraz południowej Polski. Wygląda na to, że w zasięgu aktywniejszego, "nurkującego" nad pasem wschodnim układu niskiego ciśnienia dojdzie do rozwoju rozległej strefy obfitych opadów śniegu z zawiejami śnieżnymi. Biorąc pod uwagę spory wpływ konwekcji, nasilonego odcinka prądu strumieniowego oraz wielkoskalowego wspomagania ruchów wznoszących powietrza, istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo uformowania się śnieżnego frontu szkwałowego, objawiającego się intensywną śnieżycą z silnymi porywami wiatru, a nawet lokalnymi burzami śnieżnymi!" - pisze Grzegorz Zawiślak - Polish Storm Chaser na swoim profilu na FB.
Burze śnieżne: Pamiętajmy o bezpieczeństwie
Śnieg cieszy najmłodszych, zwłaszcza pod koniec ferii, ale pamiętajmy, że w prognozowanym wydaniu może być niebezpieczny - zwłaszcza dla kierowców, ale nie tylko. Przy takiej aurze nie zostawiajmy zwierząt domowych na zewnątrz. Pamiętajmy też o osobach starszych, bezdomnych i potrzebujących - jeśli widzimy osobę bez dachu nad głową, w potrzebie, bezradną, odzianą zbyt lekko do pogody, bez wahania wezwijmy odpowiednie służby.
Arktyczny mróz w Polsce
Śnieg to nie jedyna "zimowa dolegliwość", z którą przyjdzie nam zmierzyć się w weekend. Do kraju dotrze też mroźne powietrze:
"Za linią frontową zacznie wkraczać dynamiczny strumień arktycznego chłodu, który początkowo zaznaczy się zwłaszcza w rejonach północno - wschodnich i częściowo wschodnich, nocą z soboty na niedzielę obejmując coraz większy obszar wschodniej południowej, środkowej i północnej, części kraju" - pisze Zawiślak.
Serwis twojapogoda.pl dodaje, że temperatura odczuwalna może być znacznie niższa od tej na termometrach, bo uczucie zimna spotęgują silne porywy wiatru:
"W nadchodzących dniach nie sugerujcie się wskazaniami termometrów, bo mogą być one bardzo mylące. Porywisty wiatr sprawi, że temperatura odczuwana przez naszą skórę będzie nawet o 10 stopni niższa od tej na termometrach".
To oznacza, że w niektórych rejonach kraju odczujemy nawet -40 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie oczywiście na przestrzeniach otwartych i w górach.
Zobacz: Tak zimno nie było od dawna! Temperatura odczuwalna sięgnie nawet -40 stopni!