Trwa wojna w Ukrainie. Rosyjska inwazja rozpoczęła się 24. lutego 2022. To, co kremlowska propaganda nazwała "specjalną operacją militarną" jest w rzeczywistości działaniem wojennym na pełną skalę. Choć Rosja sukcesywnie niszczy miasta i morduje ludność cywilną, Ukraińcy nie poddają się i zadają wrogom ogromne straty. Nawet najostrożniejsze szacunki mówią o tysiącach zabitych żołnierzy. Rosyjska armia przekonuje, że w kraju nie jest prowadzona mobilizacja, lecz na świecie mało kto wierzy w takie zapewnienia. Okazuje się, że powołania pod broń boi się też wielu młodych Rosjan. Niedawno pojawiły się doniesienia o akcjach sabotażowych mających sparaliżować proces rekrutacji wojskowej. Na czym polegają? Dowiecie się z dalszej części artykułu.
Polecany artykuł:
Podpalenia komisji wojskowych w Rosji
Prowadzona właśnie wojna ma w Rosji ogromne poparcie społeczne. Jest też jednak spora grupa sprzeciwiająca się zbrodniczym działaniom Kremla. Wśród tych ludzi są między innymi mężczyźni w wieku poborowym, którzy nie chcą walczyć z Ukraińcami. Niektórzy, by uniknąć poboru, decydują się na desperacki krok - podpalają komisje wojskowe. Niezależne rosyjskie media informują, że od początku inwazji spłonęło co najmniej 5 lokali werbunkowych. W serwisie The Moscow Times, powołującym się na serwis 7x7, czytamy o ostatnim z takich przypadków - w regionie Mordowii obrzucono komisję koktajlami mołotowa. Zniszczeniu uległo kilka komputerów z danymi rekrutów.
Koktajle mołotowa w szyby komisji poborowej - WIDEO
Do sieci trafiło nagranie pokazujące prawdopodobnie jeden z przypadków podpalenia. Widzimy, jak w szyby budynku lecą koktajle mołotowa. Wideo poniżej.
Warto dodać, że rosyjskie wojsko organizuje dwie doroczne sesje poborowe, wiosną i jesienią. Rekrutuje się wówczas mężczyzn w wieku od 18 do 27 lat. Odbywają oni roczną służbę.
Źródło: Rosjanie nie chcą do wojska - niektórzy decydują się na desperacki krok! [WIDEO]
