Szczepienia przeciw COVID-19 dla rodzin medyków
W minioną niedzielę w Polsce rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności dawki szczepionek powędrują do tzw. grupy "0", czyli pracowników sektora medycznego. Dalej szczepieni będą seniorzy, pracownicy służb mundurowych i nauczyciele. O kolejności szczepień pisaliśmy w artykule poniżej:
Dopiero 15 stycznia ruszą zapisy na szczepenia na COVID-19 dla osób spoza grup priorytetowych. O tym, jak zapisać się wtedy na szczepienie pisaliśmy poniżej:
Jak podaje PAP, istnieje jednak możliwość szczepienia niektórych osób poza kolejnością. Waldemar Kraska, wiceszef Ministerstwa Zdrowia pytany w Polskim Radiu 24 o tę kwestię wyjaśnił, że szczepionki mogą już teraz trafić także do rodzin medyków, ale pod pewnym warunkiem - jeśli szczepionka miałaby się zmarnować, bo osoba z grupy "0" nie zgłosiła się na szczepienia:
- NFZ określił, że jeżeli szczepionka miałaby się zmarnować, bo osoba z grupy zerowej nie zgłosiła się, można zaszczepić ewentualnie rodziny pracowników służby zdrowia lub pacjentów, którzy w danym szpitalu przebywają.
Szczepienia aktorów poza kolejnością
Dodajmy, że medialną burzę wywołały szczepienia przeciw COVID-19, którym poddali się aktorzy i inne znane osoby w Polsce, między innymi Krystyna Janda, Michał Bajory, Wiktor Zborowski, Maria Seweryn. 4 stycznia w jednostkach związanych z WUM ma ruszyć w związku z tym kontrola:
- Bardzo dziwną rzeczą jest, że pewna grupa celebrytów, polityków znalazła się w tej grupie zerowej. (...) Widzimy, że są równi i równiejsi. Tak nie powinno być. Szczególnie teraz, w dobie pandemii, kiedy walczymy z nią od wielu miesięcy, szczepionkę powinny otrzymać osoby z pierwszej linii frontu - zaznaczył wiceszef MZ.
Z kolei premier Mateusz Morawiecki mówił w sobotę PAP, że: "Informacje medialne o znanych osobach m.in. ze świata kultury i polityki, które zaszczepiły się poza kolejnością to prawdziwy skandal. Nie ma żadnego uzasadnienia dla łamania zasad. Każda dawka szczepionki przekazana z naruszeniem harmonogramu to dawka, której może zabraknąć osobom najbardziej potrzebującym".