Jak podaje portal „businessinsider.pl” w poniedziałek 9 maja, cena energii na giełdzie sięgnęła 995,80 zł/MWh. Dla porównania, w 2021 r. średnia stawka w kontraktach rocznych wyniosła 384,16 zł/MWh. Wzrost cen jest więc znaczny.
Co ważne, w przypadku np. paliw ceny zmieniają się rynkowo. Stawki za prąd dla gospodarstw domowych zatwierdza każdorazowo Urząd Regulacji Energetyki (URE). W tym roku decyzją urzędników i na wniosek spółek energetycznych rachunki za prąd zwiększyły się średnio o 24 proc., czyli około 21 zł. To dużo? Tak, ale jak się okazuje to jeszcze nie koniec. Rosną ceny w hurcie, a to zawsze na końcu odbija się na użytkowniku końcowym. Eksperci BM Pekao szacują, że w przypadku utrzymywania się dotychczasowych cen energii w kontraktach do końca roku, powinno skutkować to bardzo dotkliwymi podwyżkami cen także dla gospodarstw domowych.
Jeszcze mniej optymistyczne są prognozy analityków Biura Maklerskiego Santander. Ich zdaniem, przy tak wysokich cenach na rynku hurtowym, cena za energię elektryczną mogłaby hipotetycznie wzrosnąć o blisko 100 procent.
Jak więc zmienią się nasze rachunki za prąd w najbliższych miesiącach? Należy pamiętać, iż ceny które płacimy np. tankując paliwo wymusza rynek. W przypadku energii elektrycznej jest nieco inaczej. O finalnych cenach dla odbiorców indywidualnych decyduje regulator, jakim jest Urząd Regulacji Energetyki. Z pewnością niebawem musimy liczyć się z kolejnymi podwyżkami cen energii, jednak URE z pewnością nie zgodzi się na tak wysokie podwyżki, jakie wynikają z analiz. Prąd podrożeje, to na pewno, jednak jak bardzo? Decyzji będzie można oczekiwać pod koniec roku.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z Waszej okolicy!