Dnia 7 września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Czystego Powietrza dla błękitnego nieba. Został ustanowiony przez ONZ 3 lata temu, a jego celem jest zwiększenie zaangażowania oraz upowszechnianie działań służących poprawie jakości powietrza. To bardzo ważne, zwłaszcza teraz, w sytuacji, gdy jakość powietrza, delikatnie mówiąc, pozostawia wiele do życzenia. Jak podkreślają antysmogowi aktywiści - nie pomagają w tym również rosnące ceny węgla czy przyjęta przez sejm ustawa, zgodnie z którą gospodarstwa domowe, używające do ogrzewania drewna, pelletu, LPG lub oleju opałowego mogą otrzymać dodatki.
Wrocławscy aktywiści alarmują: drożyzna nie pomoże w walce ze smogiem
- Cofamy się o co najmniej kilka lat na drodze do czystego powietrza. Wprowadzenie w życie tej ustawy, spowoduje, że będzie można palić miałem czy jakimiś odpadami węglowymi, co w dalszym ciągu nie jest dozwolone w myśl uchwał antysmogowych - mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego i dodaje, że w obecnej sytuacji dobrym rozwiązaniem mogłaby być instalacja pomp ciepła.
Wyróżniamy dwa podstawowe źródła zanieczyszczeń powietrza. - Pierwsze to nasze piece domowe, często tzw. "kopciuchy". Drugim źródłem jest ruch samochodowy, oczywiście jest też zanieczyszczenie przemysłowe, które występuje w pewnych strefach, ale biorąc pod uwagę skalę tego zjawiska, to jednak największy wpływ mają piece i samochody - podkreśla Krzysztof Smolnicki.
Stan powietrza w Polsce kontrolowany jest przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska oraz wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska. Badaniem poziomu smogu zajmują się także inne instytucje, w tym organizacje ekologiczne. Zgromadzone dane nie stanowią tajemnicy, tak więc można sprawdzać, jak w danym dniu prezentuje się sytuacja w poszczególnych regionach kraju. Użytkownicy smartfonów mają możliwość pobrania aplikacji „Jakość powietrza w Polsce”, która zawiera najnowsze informacje GIOŚ.
Co roku w naszym kraju, w wyniku zanieczyszczonego powietrza umiera ok. 50 tysięcy ludzi.