Piwo w lecie na górskim szlaku dla wielu turystów to naprawdę miłe orzeźwienie. W związku z tym ktoś wpadł na genialny pomysł aby tuż przy szlaku w środkowej części czeskich Karkonoszy postawić piwomat. Każdy smakosz złotego trunku wędrując po górach w pobliżu schroniska Chata Husa położonego na wysokości 1080 m n.p.m., może wrzucić monetę i nalać sobie tyle, ile chce.
Pomysł obił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Wielu turystów jest zachwyconych możliwością skonsumowania piwa prosto "z kija".
Jak informuje jeden z internautów automat ten pojawił się tam już w ubiegłym roku w związku z pandemią koronawirusa. Właściciel tego urządzenia, wprowadzając opcję, że płaci się tyle, ile się ma, pokazał, że ufa turystom i ma do nich bezgraniczne zaufanie.
"Właściciel wierzy, że wrzucisz tyle, ile masz. Cieszę się, że są jeszcze ludzie, którzy ufają innym" - pisze Czech.
Inni odnotowali, że to nie pierwszy tego typu piwomat po stronie czeskiej. Podobne automaty znajdują się także w innych rejonach . Na przykład przy zaporze Protržená w Górach Izerskich, na jednej z tras w Krasie Morawskim i w Górach Orlickich.