W czwartek, 2 lutego 2023 r., rozpoczął się proces 59-letniej kobiety, która oskarżona została o zamieszczanie na portalu społecznościowym wpisów pochwalających rosyjską agresję na Ukrainę. Kobieta stanęła przed wrocławskim sądem, lecz nie przyznała się do winny tłumacząc, że jej wpisy spowodowane były "lękiem przed wojną".
Kobieta publicznie pochwalała Rosję. Teraz odpowie przed sądem
Co konkretnie zrobiła 59-latka, że cała sprawa przeszła aż na drogę sądową? Od 25 lutego do 15 maja minionego roku kobieta regularnie publikowała komentarze i posty, które jawnie wspierały oraz pochwalały rosyjską agresję na Ukrainę. Poniżej prezentujemy kilka przykładowych wpisów pani pedagog:
- "Wierzę w zwycięstwo Rosji i pomoc nam Słowianom, z góry dziękuję i modlę się za Rosję"
- "O wolność, o to walczy Putin dla swojego narodu"
- "Ukraińcy sami sobie robię krzywdę, Rosja atakuje obiekty wojskowe"
- "Rozpierducha na Ukrainie, cisza, spokój, po co służy taka ściema, a po to, by nam, pod pretekstem, zainstalować uchodźców (…)"
- "Prezydent Putin stanął na czele wszystkich uciemiężonych przez syjonizm narodów, stanął na czele wszystkich Słowian, może i Polska wyzwoli się spod władzy tych oprawców"
Marzena T. "bała się o dzieci"
Gdy 59-letnia pedagog stanęła już przed sądem, tłumaczyła swoje postępowanie "strachem przed wojną i lękiem o dzieci". Czy istnieje możliwość, że kobieta uległa rosyjskiej propagandzie? "Jestem przeciwko wojnie. Z orędzie Putina przed wybuchem wojny nie wynikało, że dąży on do niej. Tam była tylko mowa o tym, że naruszono zasady i wojska NATO zbliżyły do granic Rosji" – mówiła.
Na kontynuację procesu Marzeny T. poczekamy
Czwartkowa rozprawa zakończyła się tym, że sędzia Kosmala zlecił sporządzenie opinii psychiatrycznej. Biegli mają określić, czy oskarżona Marzena T. była poczytalna w chwili dopuszczenia się zarzucanych jej czynów. Proces odroczony został do czasu, gdy taka opinia zostanie sporządzona. Na kontynuację trochę będziemy musieli więc poczekać.
Polecany artykuł:
