Streamerka potrąciła psa podczas transmisji. Patrzyła w telefon zamiast na drogę

i

Autor: Twitter/Transmisja na żywo streamerki

Streamerka potrąciła psa podczas transmisji. Patrzyła w telefon zamiast na drogę

2023-02-21 12:22

Polska streamerka Sidneuke podczas jednej z transmisji prowadziła samochód. Jak sama zauważyła, na drodze było całkiem sporo psów, więc... zamiast skupić się na drodze wyciągnęła telefon w celu odczytania powiadomienia. Chwilę później potrąciła biednego czworonoga. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt złożył zawiadomienie do prokuratury.

Polska streamerka Sidneuke podczas jednej ze swoich transmisji na żywo prowadziła samochód. Przejeżdżała przez miejscowość, w której psy biegały wolno po drodze, co swoją drogą sama zauważyła, kwitując sytuację słowami "Jezus, ile tu psów. Pewnie ma jakąś cieczkę". Kilka sekund później na jej telefon przyszło powiadomienie, a influenserka zamiast uważać na drogę, postanowiła skupić uwagę na telefonie i potrąciła psa. Po wszystkim nie udzieliła pomocy rannemu zwierzakowi i odjechała. 

Polska streamerka Sidneuke potrąciła psa i odjechała

Na nagraniu słychać moment uderzenia w biednego psa, a także jego pisk. Wszystko wydarzyło się, gdy Sidneuke patrzyła się w ekran telefonu. Streamerka zatrzymała samochód, wyszła z niego, jednak nie udzieliła zwierzęciu pomocy. Po chwili wróciła do pojazdu i odjechała. Poniżej prezentujemy nagranie z całego zdarzenia, jednak ostrzegamy: choć samego psa na nim nie widać, to jest ono wulgarne, a dźwięki skomlącego czworonoga są dosyć drastyczne.

Streamerka Sidneuke obwinia właścicieli psów

W dalszej części transmisji streamerka stwierdziła, że cała sytuacja jest winą właścicieli psów.

"Jeżeli ktoś wypuszcza psy i to nie jest jednorazowa sytuacja. Te psy są non stop na ulicy. Od razu mówię, że nie powinny psy być na wolności. Jest to złe i niezgodne z prawem. Nie możecie zostawiać psów bez opieki" - powiedziała Sidneuke.

Streamerka za pomocą discorda przekonywała później również, że nie udzieliła psu pomocy, bo widziała, że biega. 

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt zawiadomi prokuraturę

DIOZ zapowiedział, że będzie walczył o odpowiednie konsekwencje wobec streamerki.

"Zdecydowaliśmy zawiadomić w tej sprawie prokuraturę. Pierwsza kwestia, która nie ulega wątpliwości to taka, że psy nie powinny biegać samopas. Jednak skoro już biegały, to: 1. "Gwiazda" powinna się zatrzymać i zareagować - mówi o tym empatia i społeczny obowiązek" - czytamy na profilu DIOZ.

W dalszej części komunikatu Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt wskazuje, że Sidneuke nie powinna korzystać z telefonu podczas jazdy, a jeśli do tego typu sytuacji już doszło, to jej obowiązkiem jest udzielenie pomocy psu.

Fala hejtu na streamerkę. Internauci posunęli się za daleko

W całej tej sytuacji przykra jest również reakcja internetowej społeczności. O ile piętnowanie takich zachowań i próba wyciągnięcia konsekwencji jest jak najbardziej prawidłowa, o tyle grożenie śmiercią jest już grubą przesadą. "Zabij się k***o", "Obyś k***a z*****a pod kołami ciężarówki" - to tylko jedne z wielu wiadomości lub komentarzy, które otrzymała Sidneuke. Absolutnie nie chcemy bronić w ten sposób zachownia streamerki, a jedynie apelujemy o zachowanie rozwagi przed wciśnięciem "enter". 

Źródło: Streamerka potrąciła psa podczas transmisji. Patrzyła w telefon zamiast na drogę