Remont trasy tramwajowej od byłej zajezdni Dąbie aż do pętli na Biskupinie (łącznie 3,5-km toru pojedynczego) potrwa do 90 dni, a to oznacza, że torowisko zostanie oddane do użytku najpóźniej 28 lutego 2021 roku.
– Liczymy jednak, że uda się ten graniczny termin przyspieszyć – mówi prezes MPK Wrocław Krzysztof Balawejder. – Należy jednak pamiętać, że praca w okresie zimowym niesie za sobą wiele trudności i ryzyk realizacyjnych, niezależnych od inwestora i wykonawcy. W przypadku intensywnych opadów i mrozów niektóre prace się wydłużają.
Specjalny nadzór MPK
Przewoźnik traktuje tę inwestycję priorytetowo, dlatego wprowadza ponadstandardowe rozwiązania i procedury. Prace wykonawcy będą pod stałym nadzorem MPK. Spółka zatrudniła dodatkowego inspektora nadzoru inwestorskiego oraz inspektora nadzoru dendrologicznego, którzy specjalizują się w inwestycjach prowadzonych na terenach objętych nadzorem konserwatorskim i posiadają wymagane doświadczenie. Ich zadaniem będzie stała kontrola sposobu prowadzonych robót budowlanych i zapewnienie ich realizacji zgodnie z uzgodnieniami i decyzją Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Zielone torowisko musi poczekać
Przygotowanie nowego projektu w tak trudnych warunkach wynikających z bliskiego sąsiedztwa zabytkowych dębów było nie lada wyzwaniem i wymagało wypracowania kompromisu pomiędzy wymogami technicznymi a środowiskowymi. Jednym z jego efektów jest konieczność powtórnego podbicia całego torowiska i uzupełnienia tłucznia 6 miesięcy po zakończeniu robót budowlanych, co będzie się wiązać z okresowym jego zamknięciem.
Z uwagi na już udokumentowane, płytsze usytuowanie korzeni niektórych drzew, może się okazać, że w pierwszym etapie nie będzie możliwości wykonania zielonego torowiska. Wcześniej konieczne będzie pełne ustabilizowanie się konstrukcji, co może potrwać nawet dwa lata.
– Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, stosujemy zielone torowiska; tak było np. w ciągu ulic Hallera i Żmigrodzkiej – przypomina Krzysztof Balawejder.
Źródło: Wrocław: Ruszają znów prace torowiska na Biskupinie [ZDJĘCIA]